Singer Toni: Od 8 lat zmagam się z bardzo ciężkim wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego

Spisu treści:

Singer Toni: Od 8 lat zmagam się z bardzo ciężkim wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego
Singer Toni: Od 8 lat zmagam się z bardzo ciężkim wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego
Anonim

Tony ukończył NATFIZ na kierunku musicale. Aktorka zadebiutowała w muzyce pop piosenką „To wszystko było marzeniem”, która stała się totalnym hitem. Zaproponowali jej, że będzie trzecią osobą w "Karizmie" razem z Galyą i Miro, ale odmówiła. Poniżej znajdują się single „E-loneliness” i „Like before” z debiutanckiego albumu Toni „Rebirth”, za który otrzymała nagrodę za debiut w radiu BG

Na początku 2013 roku Tony i Ruth Koleva stworzyli wspólny projekt muzyczny „Przerwa dnia” wspierający fundację pomagającą ludziom ze stwardnieniem rozsianym „I Can Too”. Pod koniec tego samego roku Tony wydał swój kolejny singiel „Love”.

W karierze Tony'ego są jednak długie okresy ciszy. Przyczyną jest ciężka choroba zapalna jelit - wrzodziejące zapalenie jelita grubego. O tym, jak trudno jest żyć z tą chorobą i jak udaje jej się ją kontrolować, opowiada piosenkarka w wywiadzie dla „Doktor”.

Tony, kiedy zdiagnozowano u Ciebie wrzodziejące zapalenie jelita grubego?

- Od ośmiu lat zmagam się z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego. Od 2007 roku zacząłem mieć krwawienie, śluz, wzdęcia. Czterech lekarzy powiedziało mi, że to hemoroidy i będą musieli mnie operować. Miałem kolonoskopię, ale niestety z tymi objawami nie widzieli choroby w tym szpitalu. Ruszyłem więc mętną ścieżką, bo nie miałem pojęcia, co to jest wrzodziejące zapalenie jelita grubego i że cierpię na tę chorobę. Byłem pewien, że mam hemoroidy. Ale zostałem zbadany w innej klinice. Po obejrzeniu zdjęcia lekarz powiedział, że mam problem gastroenterologiczny. Poradził mi: „Natychmiast znajdź dobrego gastroenterologa, bo sytuacja jest dość poważna”. Poszedłem do gastroenterologa, przyjęli mnie do szpitala i zrobili kolonoskopię. Ale stan mojej okrężnicy pogorszył się do tego stopnia - krwawiłem, wszystko było w ropie, że nie widzieli wyraźnie, co się w nim dzieje. Istniało ryzyko perforacji okrężnicy. Jestem osobą artystyczną, lubię się śmiać, bawić. Jednak lekarz prowadzący powiedział mi: „Nie śmiej się moja dziewczyno, bo ta choroba jest bardzo poważna”. Byłem zaskoczony. Poczułem się trochę więcej.

Jaki był ból, który czułeś?

- Ból jest okropny, jakby bolał na dole podczas bardzo silnego okresu, ale zwielokrotnił się milion razy. Rozdzierający ból, nie możesz go znieść. Od częstych wypróżnień odbyt bardzo boli, masz hemoroidy. Powinieneś także uważać, jakie leki przeciwbólowe pijesz. Analgin trochę mi pomógł, ale nie mogłem brać silnych środków przeciwbólowych, ponieważ źle wpływa na jelita.

Jak rozpocząłeś leczenie?

- Byłem tak zły, że zalecana dawka kortykosteroidów w ogóle na mnie nie wpłynęła. Na chorobę nie wpływała maksymalna ilość kortykosteroidów. A będąc osobą o szerokich horyzontach szukałem alternatywnych metod leczenia. Zastosowałam wszystko, o czym można pomyśleć: akupunkturę, terapię sujok, zioła, trzymanie elektrod, aby oczyścić jelita falami elektromagnetycznymi. Próbowałem wszystkiego, chodziłem do wszelkiego rodzaju lekarzy. Ale sytuacja pozostała bardzo trudna. byłem spuchnięty,

moje nogi stały się jak nadmuchiwana lalka

Pewnego wieczoru mój przyjaciel musiał mnie zabrać do Szpitala Rządowego. Zawsze będę wdzięczny dr Mitkovowi i dr Yurukovej, którzy mnie zaakceptowali. Doktor Mitkov dosłownie mnie przytulił, bo nie mogłem chodzić. Moja morfologia krwi była strasznie niska - na przykład żelazo miało 0,01 mikromola na litr, a hemoglobina 50 gramów na litr. Ale ci lekarze uratowali mi życie. Niestety moje wrzodziejące zapalenie jelita grubego było najgorsze. Przez całe siedem lat przechodziłem wszystkie możliwe leki, ale nigdy nie doszedłem do remisji. Przeszedłem też imuran, cokolwiek piłem, ale choroba nie była pod kontrolą. Krwawiłam prawie bez przerwy. Wszystko się zmieniło, kiedy przestawiłem się na lek biologiczny. Ku mojej wielkiej radości zostałem zatwierdzony do stosowania najnowszego odkrytego leczenia biologicznego. Po pierwszych sześciu miesiącach wykonano kontrolną kolonoskopię, z której widać było, że mam owrzodzenia tylko 6-7 cm od odbytnicy. Wszystko inne zostało wyjaśnione. Po kolejnych sześciu miesiącach miałam kolejną kolonoskopię i wszystko było czyste. W ciągu roku leczenia weszłam w całkowitą remisję – po raz pierwszy od ośmiu lat. Byłem najszczęśliwszą osobą na świecie.

Jak długo trwa, zanim lek biologiczny zacznie dla Ciebie działać?

- Może już w trzecim miesiącu poczułem ulgę. Moja choroba była bardzo ciężka i bardzo cierpiałam, ale po trzecim miesiącu poczułam się znacznie lepiej.

Jaka jest Twoja dieta?

- Bez odpowiedniego odżywiania nie ma możliwości kontrolowania tej choroby, nawet jeśli pije się najwspanialsze leki. Sami lekarze powiedzieli mi, że powinnam przestrzegać diety. Postanowiłem jednak przejść na weganizm. Moja koleżanka cały czas pisała do lekarzy za granicą, którzy w ten sposób leczą. Mówiła mi, jakie suplementy brać, aby zrekompensować niedobory diety wegańskiej. To bardzo złożona i odpowiedzialna sprawa. Potrzebuję uzupełnić głównie białko i wiele innych składników odżywczych.

Piję białko sojowe,

w którym nie ma nabiału. Weganom brakuje witaminy B12. Biorę również B-kompleks. Piję dużo soku z marchwi, ponieważ zawiera witaminę A. Biorę też wszelkiego rodzaju witaminy, które nie pochodzą z produktów zwierzęcych. Są specjalnie dla wegan.

Moim apelem do ludzi jest, aby uważali na to, co jedzą, ponieważ to, co wkładają do żołądka, wyjdzie z drugiej strony. (Śmiech.)

Co jesz najczęściej i jakich produktów unikasz?

- Pierwszą i najważniejszą zasadą jest unikanie kwaśnych pokarmów. Wiesz, że żywność dzieli się na zasadową i kwaśną. Nie jem pomidorów, octu, zamiast tego używam cytryn, które mimo kwaśnego smaku są owocami zasadowymi. Nie wolno mi jeść słodyczy, ciastek, ciast. Pozwalam sobie na miód, chociaż jada się też kwaśne jedzenie. Miód działa dobrze dla mnie.

Jem głównie ryż i ziemniaki, ponieważ te złożone węglowodany są najbardziej sycące dla wegan. Jem też soję. W żadnym wypadku nie piję alkoholu, koncentratów. Unikam zarówno wina, jak i piwa. Są to dwa napoje, które najbardziej uszkadzają jelita. Zeszłego lata siedziałem w restauracji - skusiło mnie na picie żywego piwa, ale od razu zacząłem krwawić.

Nie wiem jak to jest z innymi pacjentami z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, ale cokolwiek

nieodpowiednie jedzenie do zabrania, tego samego dnia widzę, że popełniłem błąd

My, weganie, nie mamy tak bogatego menu, jakie mają ludzie jedzący nabiał, jajka i mięso. Robię zakupy w sklepach ekologicznych, które sprzedają sery nerkowca, sery wegańskie. Oprócz soi, która jest alternatywą dla mięsa, istnieje również mięso zbożowe zwane seitan. W Bułgarii rozpoczęły się poszukiwania tego typu produktów, otwierane są kolejne sklepy ekologiczne.

Jak choroba wpłynęła na Twoje życie i karierę?

- Wiesz, że artysta taki jak ja ciągle się pojawia. W pewnym momencie moje włosy zaczęły wypadać i zastanawiałam się, co nałożyć na głowę, żeby dobrze wyglądać.

Czy kiedykolwiek miałeś kryzys na scenie?

- Dzięki Bogu, nie. Zwykle przed występem jakoś się napinam, robię sobie zastrzyk z kortykosteroidami iw ciągu godziny na scenie wszystko jest pod kontrolą. Ale ogólnie wrzodziejące zapalenie jelita grubego bardzo źle wpłynęło na moją karierę, ponieważ ciągle przebywałem w szpitalu. Odmówiłem udziału, moja praca i dochody ustały. Nie mogłem zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby zadbać o swoje zdrowie. Niestety nie jestem żonaty i nie mam nikogo, kto by mi pomógł. Ja też nie mam rodziców. To był największy problem. Znalazłem jednak sposób na poradzenie sobie. Zajmuję się też innymi rzeczami - głosem animacje. W tej pracy jest mi łatwiej. Nawet jeśli jestem w gorszym stanie, mogę to zrobić i zarobić trochę pieniędzy.

Jakiej rady udzieliłabyś osobom, u których niedawno zdiagnozowano wrzodziejące zapalenie jelita grubego?

- Nie przestanę mówić o tej chorobie, gdziekolwiek mnie zaproszą. Mam już sporo osób dzwoniących do mnie z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego i chorobą Leśniowskiego-Crohna, którym pomagam dzięki doświadczeniu, które zdobyłem przez lata. Wszystkim zmagającym się z tą chorobą powiem: po prostu znajdź odpowiedniego gastroenterologa, znajdź lekarza, któremu możesz zaufać. Wtedy problem jest rozwiązany w 80%. Bo to jest pierwsza i najważniejsza rzecz. Ten lekarz jest ci bliższy niż matka i ojciec. Drugą rzeczą jest zwrócenie uwagi na ich dietę. Mogą nie przejść na weganizm, ale muszą przestrzegać diety zalecanej przez ich lekarza.

Zalecana: