Valdi Totev: Stopiłem 3 kamienie nerkowe przepisem Petara Dimkova

Spisu treści:

Valdi Totev: Stopiłem 3 kamienie nerkowe przepisem Petara Dimkova
Valdi Totev: Stopiłem 3 kamienie nerkowe przepisem Petara Dimkova
Anonim

Słynny pianista zespołu „Crickets”, autor niektórych z ich najsłynniejszych piosenek – „Znak ognia”, „Czy pamiętasz”, „Spotkanie z dniem”, „Wieczór”, Valdi Totev znalazł miłość i domowy komfort w wiosce Pisanets, 30 km od Ruse, razem z Dimi - delikatną struną w duecie i skrzypkiem w Ruse State Opera. Pisanets to jedna z najpiękniejszych wiosek w Ruse. Domy ustawiają się w szeregu jak publiczność w amfiteatrze oglądająca odwieczne przedstawienie, w którym White Lom płynący między majestatycznymi skałami wyrzeźbił bajeczne piękności.

Ale nie tylko "świerszcz" interesuje się wioską. Jest też ciekawa jego historii. To, że Valdi jest wnukiem bohatera wojen serbsko-bułgarskich i bałkańskich, pułkownika Władimira Serafimowa i nosi jego imię, jest również znany w Pisanets.

Oto co jeszcze "krykiet" podzielił się w szczerym wywiadzie specjalnie dla MyClinic.

Valdi, w jakim zdrowiu Cię zastaję?

- Dobrze, dzięki. Spokojny, nasycony ciszą i przytulnością. Dimi i ja przerywamy ciszę podczas próby. W tej osadzie otacza nas wyjątkowy spokój, bardzo mi się to podoba.

Do kogo i na co powinniśmy „podnosić oczy”?

- Nie napisałem tekstów, powinieneś zapytać Aleksandra Pietrowa (śmiech). Chodzi o to, aby patrzeć w przyszłość i mierzyć wysoko, a nie zajmować się drobnymi, codziennymi sprawami. Trzeba stawiać sobie wyższe cele, horyzont powinien być daleko.

Od czego chorują Bułgarzy?

- Samotni biegacze długodystansowi, każda koza na własną nogę - to dla nas ważne powiedzonka. Chorujemy głównie z powodu stresu.

Doświadczyłeś tego?

- Do tej pory zdarzyło się tylko raz w moim życiu, do tego czasu nie wiedziałam, co to było. Nigdy nie miałem opryszczki, jęczmienia ani żadnych pryszczy w moim życiu, nawet w okresie dojrzewania. Mój samochód został potrącony, nie wiedziałem kto to był, ale wdałem się w bójkę z młodymi kundlami, którzy ścinali samochody tuż przed naszym blokiem. Jechałem do Norwegii, miałem tam zaręczyny, miałem pewne obawy. Chodzę tam z jęczmieniem na jedno oko, opryszczką na wardze, pryszczem w nosie i uchu. W Niemczech wyleczono mnie maściami, wtedy zrozumiałam, czym jest stres – zanik całego układu odpornościowego.

Twój ojciec jest słynnym ortopedą, co pamiętasz z jego praktyki?

- Mój ojciec żył długo, do 92 roku życia, nigdy nie skarżył się na problemy zdrowotne. Powiedział, że dla niego po 90 latach największy spadek nastąpił w medycynie i ochronie zdrowia w kierunku moralności. Moja mama była dobrą siostrą, po wojnie uczęszczała na kursy Samarytanina. Wiele lat temu, jak tylko lekarz pojawił się przed tobą, twój ból ustąpił. Mieliśmy go w domu - tato, jak przyszedł, czuliśmy się spokojni, nawet jeśli coś nas zraniło. Oni, lekarze, promieniowali spokojem, życzliwością, empatią dla bólu swoich pacjentów. Teraz tacy ludzie są wykluczeni. To jest jak duchowieństwo – znaliśmy księdza Kaleva z „Św. siedmiocyfrowy” miał wygląd ikony, świętej twarzy. Spokój, pewność siebie, życzliwość w oczach, zrozumienie, współczucie - to powinno promieniować od lekarza. Kim jednak jest ten lekarz, który powiedział Peci Gyuzelevowi, że zostały mu dwa miesiące życia?! To absurd, jeśli zapytasz jego żonę, powie ci, że to go zrujnowało. Powiedział mi, że byłem przerażony…

Czy nasze pielęgniarki okazują litość?

- O nie, są jak feldfebels. Lata temu, leżąc w „Pirogowie” po krwawieniu z wrzodu,

Zostałem „zagrany” przez starszą siostrę

Podarł moją gazetę, zamknął książkę, był zły, że przynieśli mi mały telewizor. Trzeciego dnia - tata wrócił do domu, powiedział, że zna tam połowę lekarzy, po czym strasznie się przetłuszczała. Właśnie zastanawiałam się, który stan jest dla niej bardziej nieprzyjemny…

Mój ojciec był zszokowany, że musiałem dać 300 dolarów przy narodzinach mojej wnuczki, wysłał nas do swojego znajomego. Potem dał żonie te pieniądze, żeby jakoś zmyć ten wstyd. Nie ma litości, wszyscy patrzą na Twoje ręce - co im dasz.

Czy kiedykolwiek naraziłeś swoje zdrowie z powodu zaangażowania?

- Musiałem to zrobić – taki jest mój zawód. Nie mam ani jednego dnia chorego, żeby go dać! Ponieważ na mnie polega 12 techników, kolegów i innych, nie ma znaczenia, że masz bóle brzucha czy gorączkę, wymioty, rozstrój żołądka - zaciskasz się i pracujesz.

Jestem spokojną osobą, nie byłem poważnie chory,

teraz widzę, jak inne jest życie w naturze. Słychać inne dźwięki…

Czy jesz zdrowo?

- Tak, Dimi gotuje pięknie i zdrowo. Chociaż byłem przeciwny uprawie owoców i warzyw, teraz mamy 2 akry pożytecznych produktów i wszelkiego rodzaju przyprawy. Aronia, maliny, brzoskwinie, pigwy - posadziliśmy wszystkie rodzaje drzewek. Dimi zajmuje się ogrodnictwem, często spacerujemy po okolicy. Widoki wokół Beli Lom są świetne, do kanionów jest 10 minut. W pobliżu znajduje się jaskinia, którą wykorzystują jako salę koncertową, organizują wystawy.

Czy miałeś problemy zdrowotne i jak sobie z nimi radziłeś?

- Kiedyś miałem - z żołądkiem, wrzodem, z nerkami. Dzięki przepisowi Petara Dimkova w półtora miesiąca stopiłem w nerkach 3 kamienie szczawianowe. 50 g sakaze, gumy medycznej, 50 g kadzidła, prawdziwego, z kościoła, miażdży się na proszek, dodaje kropla oliwy z oliwek, aż uzyska się coś w rodzaju chałwy z kaszy manny. Przechowuj w lodówce, zrób małe kulki, takie jak groszek i połykaj trzy razy dziennie przed posiłkami.

Mój wyrostek robaczkowy został usunięty gdy miałam 3 lata, miałam przepuklinę od urodzenia - operowałam ją w baraku, przeżyłam tam 2 miesiące. Potem od dźwigania ciężkiego sprzętu dostałem kolejną przepuklinę - teraz kupiłem lekkie pianino.

Zalecana: