Dimitar Zlatanov: Weszli do mojego serca za pomocą cewnika i wyleczyli arytmię

Spisu treści:

Dimitar Zlatanov: Weszli do mojego serca za pomocą cewnika i wyleczyli arytmię
Dimitar Zlatanov: Weszli do mojego serca za pomocą cewnika i wyleczyli arytmię
Anonim

Dimitar Zlatanov jest największym bułgarskim siatkarzem XX wieku i jedynym Bułgarem wprowadzonym do Galerii Sław Siatkówki w Holyoke (USA). Urodził się 9 listopada 1948 w Ikhtiman. Z drużyną CSKA zdobył Puchar Mistrzów Europy w 1968 i Puchar Zdobywców Pucharów w 1976, grając w dwóch kolejnych europejskich finałach. Z "czerwonymi" jest 9 tytułów bułgarskich - od 1968 do 1978

Z reprezentacją narodową został srebrnym medalistą na Mistrzostwach Świata w 1970 roku w Sofii i został nazwany napastnikiem nr 1 na świecie. Wicemistrz olimpijski z Igrzysk Moskiewskich w 1980 roku

Pod koniec swojej kariery zawodowej grał we włoskim zespole „Torino” oraz w japońskim „Suntory”. Jako trener zdobył z CSKA trzy tytuły mistrzowskie, a następnie pracował we Włoszech. W 1999 roku był prezesem Bułgarskiej Federacji Siatkówki.

Chociaż Dimitar Zlatanov ma już 65 lat, zachował młodzieńczą sylwetkę i witalność.

Jakie kontuzje miałeś w siatkówce?

- Zostały mi normalne dolegliwości, które towarzyszą karierze każdego sportowca - zapalenie ścięgien i stawów. Kiedy moje ciało było młodsze, nie były zbyt zauważalne. Staraliśmy się je eliminować, aby nie zakłócały mojej formy sportowej. Ale po tym, jak przestałem startować w zawodach, mój organizm stopniowo słabł i zacząłem odczuwać konsekwencje tych stanów zapalnych bardziej namacalnie. Ku mojej radości obrażenia te nie są szczególnie poważne.

Czy musiałaś przejść operację?

- Miałem problemy z sercem - arytmia. Ale te problemy są typowe dla osób w moim wzroście i wieku. Oprócz mnie, o ile zrozumiałem, Georgi Glushkov, Atanas Golomeev, Lyubomir Amiorkov z koszykówki też mieli taką arytmię.

Kiedy wykryto arytmię - podczas gry lub później?

- Nie jako konkurent. To było wkrótce. Dwa lata temu.

Czy leczyłeś się we Włoszech czy tutaj?

- Byłem leczony w Bułgarii i myślę, że rozwiązaliśmy problem jedną interwencją - nazywają to ablacją.

Ablacja uczyniła mnie młodym lekarzem z inwazyjnej kardiochirurgii

w szpitalu Tokuda - dr Vasil Traikov.

Na czym polega operacja?

- Cewniki są wprowadzane do serca przez żyły i serce jest manipulowane - tj. te obszary mięśnia sercowego, które powodują arytmię, są usuwane.

Czy byłeś hospitalizowany z innego powodu?

- Nie, ponieważ sport pomógł mi w tym – uniknąć spotkania ze środowiskiem szpitalnym. Następnie jest kilka rzeczy, których nie można uniknąć, ale nie byłem hospitalizowany.

Jakie są Twoje wrażenia na temat bułgarskich lekarzy?

- Bułgarscy lekarze są jednymi z najlepszych na świecie. Mogę to przyznać z czystym sercem. Posiadamy bardzo dobrych specjalistów, którzy rozumieją swoją pracę i wypełniają swoje obowiązki. Pragną rozwijać medycynę. Niestety warunki, a zwłaszcza płaca nie są na równi. To nie pasuje do ich umiejętności. Powszechnie wiadomo, że im więcej możesz, tym więcej powinieneś dostać. Ale tak nie jest w przypadku naszych lekarzy i są oni zmuszeni jechać do pracy w Europie i na całym świecie z powodu pieniędzy. I odwrotnie – należy zrobić wszystko, co możliwe, aby nasi dobrzy specjaliści zostali w Bułgarii, a pacjenci nawet z zagranicy przyjeżdżali do nich na wizytę. Po pierwsze dobre zarobki, po drugie wykonywanie zawodu w nowoczesnych warunkach. To właśnie należy zrobić dla bułgarskich lekarzy. W ten sposób my, pacjenci, również skorzystamy.

Wyglądasz w świetnej formie fizycznej nawet teraz w wieku 65 lat. Jak to osiągnąć?

- Staram się być w formie - mam na myśli trochę bardziej poprawną sylwetkę. Chodzę na proste spacery - około półtorej godziny, dwa lub trzy razy w tygodniu. To zależy od mojego nastroju i moich zobowiązań.

Wykonuję również lekkie ćwiczenia gimnastyczne zwiększające elastyczność

i to wszystko. Człowiek czuje się znacznie lepiej, gdy dodamy trochę fizycznego napięcia do mięśni. Potem jest bardziej energiczny, pogodny, bardziej zdolny do pracy. Generalnie jesteś bardziej wesoły i inaczej patrzysz na świat.

Czy przytyłeś po zaprzestaniu aktywnego uprawiania sportu i jak radziłeś sobie z dodatkowymi kilogramami?

- Teraz jestem o dziesięć kilo cięższy niż podczas zawodów. Ale to mało jak na mój wiek 196 cm, teraz mam około 106 kg, a wcześniej jako siatkarz 94 - 96 kg. Bycie trenerem przez wiele lat pomogło mi w utrzymaniu prawidłowej wagi. Pracując z zespołami zachowałem pewną formę i bardzo poważne działania.

Czy stosujesz jakąkolwiek dietę lub dietę?

- Mogę powiedzieć, że mam apetyt stu wilków. Ale staram się ograniczać, nie relaksować. Ograniczenie nie polega na niejedzeniu pewnych rzeczy. Wręcz przeciwnie, jem wszystko, ale w mniejszych ilościach. Naprawdę unikam też tłustszych potraw. Staram się jeść więcej warzyw i owoców.

Jaki jest Twój pomysł na zdrowy styl życia?

- Zaczyna się od stosunkowo dobrej aktywności fizycznej - uprawiania sportu z określonym rodzajem ćwiczeń.

Obciążenie specjalne musi być dostosowane do wieku

aby sprawić Ci przyjemność i sprawić, że będziesz żywy, świeży i wesoły. Następnie należy stosować zdrową dietę, ponieważ ma ona ogromny wpływ na fizjologię organizmu, a przede wszystkim utrzymuje narządy w dobrej kondycji do dłuższej pracy. I nie przeciążać się jedzeniem, przedwcześnie się starzeć i chorować. Trzecim warunkiem zdrowego stylu życia jest wytrwałość w tym, co robisz, tj. wytrwałość w sporcie i diecie.

Mówią, że człowiek żyje tak długo, jak sobie wyobraża, że będzie żył. Jak długo chcesz żyć?

- Nie myślę o tym i nawet nie wyobrażam sobie, jak długo będę żył. Tak bardzo, jak zadecydował los. Ale ważniejsze jest bycie całością.

Na jakie przyjemności sobie pozwalasz?

- Wszystko, co robię chętnie, sprawia mi przyjemność. Kiedy widzę, że zrobiłem coś dobrze, odczuwam przyjemność z mojej pracy - czy będzie to spacer, czy będzie to sport, czy jakaś praca w domu i na podwórku.

Zalecana: