Prawdziwi „zabójcy” erekcji

Spisu treści:

Prawdziwi „zabójcy” erekcji
Prawdziwi „zabójcy” erekcji
Anonim

„Przez długi czas termin „impotencja” nie istniał w medycynie. Mówimy już o „zaburzeniach erekcji”. Jest to niezdolność do osiągnięcia i/lub utrzymania erekcji wystarczającej do zaspokojenia aktywności seksualnej. A także zakłócenie orgazmu i osłabienie popędu seksualnego.

Stało się jasne, że do 80% przypadków zaburzeń erekcji jest związanych z jedną lub inną chorobą fizyczną (nie psychiczną). Są to cukrzyca, miażdżyca, nadciśnienie” – mówi rosyjski kardiolog prof. dr med. Witalij Zafiraki

O lekach

Kiedyś leki przeciwnadciśnieniowe miały złą reputację powodujące zaburzenia erekcji, choć nie wszystkie. Pięćdziesiąt lat temu leki na zaburzenia erekcji były szeroko stosowane w leczeniu nadciśnienia. Na przykład propranolol (anaprilin), digoksyna, klofelina - duże dawki (do 100 mg dziennie).

Teraz wszystko, co należy do przeszłości. Nowoczesne leki są dokładnie przebadane w badaniach klinicznych na dużych grupach pacjentów, m.in. i w porównaniu z placebo. Życie toczy się torem. Ludzie chorują, czasem nawet umierają. Włącznie z. i tych, którzy wzięli placebo.

Tak więc, o prawdziwym negatywnym efekcie leczenia można mówić, gdy częstotliwość danego niepożądanego zjawiska (zaburzenia erekcji) w sposób nielosowy przekracza jego częstotliwość w grupie placebo. Nielosowy charakter różnic ilościowych ocenia się za pomocą metod matematycznych.

„Takie klasy preparatów do leczenia nadciśnienia tętniczego, takie jak tzw antagoniści wapnia (amlodypina, lerkanidypina), inhibitory AF, a także sartany – mają taki sam wpływ na zaburzenia erekcji jak placebo. Czyli brak.

Jednak duże dawki diuretyków tiazydowych, nieselektywnych beta-adrenoblokerów, powodują zaburzenia erekcji częściej niż placebo. Jednak obie klasy preparatów są obecnie rzadko stosowane w kardiologii. Obecnie stosuje się małe dawki tego hipotiazydu oraz wysoce selektywne beta-adrenoblokery (nebiwolol, bisoprolol).

Co ciekawe, leki stosowane w leczeniu miażdżycy i wysokiego cholesterolu, czyli statyny, u pacjentów z chorobą niedokrwienną serca na dłuższą metę nawet zwiększają erekcję (porównywalnie np. do połowy dawki Viagry). Dzieje się tak, ponieważ to właśnie statyny poprawiają stan ściany naczyniowej. To właśnie to, wraz z czynnikami psychologicznymi, decyduje o jakości erekcji” – uważa lekarz.

Zalecana: